niedziela, 10 maja 2015

10/05/2015


Ci co mnie znają doskonale wiedzą, że nie mam niemal bladego pojęcia o kosmetykach. Tusz do rzęs, podkład, puder i pomadka ochronna to właściwie jedyne akcesoria, które używałam przez całe liceum. Tak też tym bardziej zdziwił mnie fakt, kiedy Sephora Polska zaproponowała mi pozostanie jedną z Ambasadorek kolekcji kosmetyków Marc Jacobs Beauty. Idąc jednak za ciosem postanowiłam podjąć wyzwanie. Tym też sposobem przychodzę do Was ze szminką, która absolutnie skradła moje serce. 

Przyznaje bez bicia! Pierwsze plusy złapała już za sam kolor - 228 INFAMOUS (brudny róż). Następnie w oczy rzuciło mi się jej piękne opakowanie. Co ciekawe stworzone w taki sposób, aby uniknąć stałego problemu kobiet. Kojarzycie ten moment, kiedy to zsuwa się Wam skuwka z Waszej ulubionej szminki w wyniku czego ulega ona zniszczeniu? Ja też :) Okazuje się, że na ten odwieczny problem wystarczył mały magnesik, który sztywno utrzymuje skuwkę na swoim miejscu. Jednak myśląc przyszłościowo nie chciałam opierać swojej oceny na samym wyglądzie. Szminkę testowałam konsekwentnie przez ponad tydzień każdego dnia. Muszę przyznać, że miło mnie zaskoczyła.

 Przede wszystkim pomadka jest matowa co zapunktowało w moich oczach podwójnie, punkty te natomiast podwoił fakt, że utrzymuje się ona cały dzień na ustach (bez poprawek)! Jedyny minus jaki w niej zauważyłam to fakt, że przed nałożeniem jej należy użyć pomadki ochronnej, aby uniknąć efektu zbrylenia na ustach. Podsumowując:

Plusy:
+ Szminka jest matowa.
+ Kolor utrzymuje się przez cały dzień.
+ Nie rozmazuje się.
+ W kolekcji znajdziemy całą bazę kolorów odpowiednich dla siebie.
+Piękne i wygodne opakowanie na magnesik, które utrzymuje skuwkę na swoim miejscu.

Minusy
- Przed nałożeniem szminki należy zaaplikować na nasze usta pomadkę ochronną aby uniknąć efektu zbrylenia.

Polecam nie Polecam -> Zdecydowanie polecam :)




Panna Diana

5 komentarzy:

  1. Nawet nie wiesz jak miło Cię tu znów widzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co zrobilas ze została ambasadora sephory? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zupełnie nic. Ambasadorki są wybierane przez markę :)

      Usuń
  3. Zauważyli Cie na i stagramie czy poprzez bloga? :)

    OdpowiedzUsuń